|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szarley
****
Dołączył: 14 Lut 2008 Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielopole Wronie
|
Wysłany: Czw 22:30, 03 Kwi 2008 Temat postu: T. i sprawy rodzinne... |
|
|
Oglądam sobie bad blood i natrafiam na stwierdzenie z rozmowy kolezków z Panem Bagwellem Seniorem (że tak to napiszę) -->
Cytat: |
- Nie jestem durniem.
- A ja myślę, że tak samo głupi|jak i cała reszta. Odziedziczyli to po tobie. |
Kurczę, co oznacza stwierdzenie: "... jak i cała reszta"? Jak znowu reszta do stu piorónów?! Przecież był tylko T. pan Bagwell miał tylko syna, czy mi się nie myli? Proszę, kto może niech obejszy retrospekcję T. w domu w Conecuh. Odcinek 2x17. Może ja czegoś nie chwytam?....
Przecież matka T. była zarówno jego ciotka, czy jednak była matką i siostrą w jednym?... Jak to w końcu jest? Bo już przeczytałem, że to jednak ciocia, a nie siostra. Gdyby siostra, to Bagwell musiałby ją spłodzić że tak napiszę przynajmniej 12 lat przed przyjściem T. na świat. To znaczy przynajmniej, bo w tym wieku chyba dziewczyna ma pierwszą miesiączkę i zaczyna był płodną. Więc daję jej max 14 - 15 lat. Więc i tak opstaję przy cioci. Bu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Szarley dnia Czw 22:32, 03 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mirru
*
Dołączył: 18 Lut 2008 Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Fox River; Skrzydło A; Cela numer 16
|
Wysłany: Pią 14:06, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Akurat na dniach oglądałam ten odcinek i mogę stwierdzić tylko jedno- zakładając, że matką T-Baga była jego siostra, to w filmie nie został wymieniony już nikt inny jako jego „rodzeństwo”. Musi chodzić o nią, bo innego wyjścia nie ma i to zarazem potwierdza najgorsze podejrzenia jeśli chodzi o przyjście na świat Teodora. Z jego rodziny znamy jeszcze tylko jego kuzyna Jamesa, który potem ginie przez Abruzziego, więc mogła to też być aluzja do niego. Ale wtedy po co to „Odziedziczyli to po tobie.”? Myślę, że to miało się odnosić wyłącznie do Teda i jego siostry-matki. Nie sądzę, żeby w grę wchodziły jeszcze jakieś inne dzieci. Może to po prostu błąd tłumaczenia- nie od dziś wiadomo, że jest fatalne
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szarley
****
Dołączył: 14 Lut 2008 Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielopole Wronie
|
Wysłany: Pią 23:05, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Brrrrrrrrrrrrrr.............
Tak tłumaczenie fatalne.
Ale to wyjaśnienie.... Przecież ten obleśny Bagwell Junior musiałby zgwałcić .... dziecko!!! Własną córkę!!!!!!!!!
Boże. Już tak zgwałcić siostrę do przekłnięcia, ale córkę?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|