Szarley
****
![**** ****](http://img128.imageshack.us/img128/4499/u7icf1.png)
Dołączył: 14 Lut 2008 Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielopole Wronie
|
Wysłany: Pon 13:55, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wtyki?
Czyli, że może podczas procesu udało mu się załatwić najlepszego adwokata, zmusić do polubienia siebie przysięgłych i utrudnić pracę prokuratorom?...
Może...
A może Bóg nad nim czuwał?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Mirru
*
![* *](http://img220.imageshack.us/img220/8403/thtrhhi3.png)
Dołączył: 18 Lut 2008 Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Fox River; Skrzydło A; Cela numer 16
|
Wysłany: Pon 17:33, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Szarley napisał: |
T. zasłnaiał dłonią usta? Jakby nie chciał, żeby go rozpoznano? |
Tak dokładnie było. Przecież swego czasu był głównym bohaterem serialu "Najbardziej poszukiwani przestępcy Ameryki". Nawet na Alasce by go rozpoznali w tamtym czasie.
Niewiadomo jak to z nim było. Może i psychiatryk, może nie. Ale na psychola to mi on MIMO wszystko nie wygląda Co do zachowania... To już inna para kaloszy.
Bóg to go już chyba opuścił, zanim jeszcze był w planach (pomijając fakt, że on w planach nigdy nie był). Miło by było, jakby się okazało, że wtedy sobie o nim przypomniał
Post został pochwalony 0 razy |
|